23 Wrz DRESSAGE ACADEMY SUMMER CAMP
Rok szkolny już trwa, ale piękna pogoda za oknem sprzyja wspomnieniom. Tego lata studenci Dressage Academy tak spędzali wakacje. Było naprawdę bardzo fajnie i dużo atrakcji, zresztą zobaczcie sami...
Rok szkolny już trwa, ale piękna pogoda za oknem sprzyja wspomnieniom. Tego lata studenci Dressage Academy tak spędzali wakacje. Było naprawdę bardzo fajnie i dużo atrakcji, zresztą zobaczcie sami...
Zawsze myślałam, że fizjoterapia koni sprawdza się, a i owszem, ale u koni Grand Prix. Moja wieloletnia trenerka zawsze mówiła „dużo sprzętu, mało talentu” i tej zasady starałam się trzymać. Uważałam, że podstawą prawidłowego rozwoju i wyszkolenia jest codzienna sumienna praca i nie należy swoich...
Znalazłam trenera w Sopocie. Wiązało się to z dużymi kosztami. Jak sobie na to pozwolic? Poszłam do agencji reklamowej mojego kolegi i zaproponowałam, że będę reklamować jego firmę na moim Takcie. I uwierzycie??! - kupił to! Był to mój pierwszy sponsor! Dostałam pieniądze. Kupiłam nowe derki...
Był moim pierwszym własnym koniem. Kupiony od Bergera 2,5 letni, niezajeżdżony ogier. Pięknie umaszczony brudny kasztan, tak naprawdę miał kolor czekolady mlecznej. (W sam raz dla juniora!). Teraz to wiem, że mój plan podbicia na nim polskich czworoboków już na wstępie skazany był na porażkę, ale...
Zawsze bardzo lubiłam przygotowywać mesz dla moich koni, zwłaszcza zimą. Mam wrażenie, że właśnie w chłodne dni, ciepły i pachnący posiłek smakuje koniom najbardziej. Wiosną podawanie jego jest też ważne, gdyż wpływa na jakość i wygląd sierści, którą właśnie teraz konie zmieniają. Podaję więc mesz...
W 1991 roku oficjalnie stałam się zawodniczką CWKS Legia i wystartowałam w swoich pierwszych zawodach. Oczywiście nie pamiętam jak mi wtedy poszło, ale przeżycie było niesamowite i największe marzenie się spełniło! Patrząc z perspektywy czasu wyniki nie były najważniejsze, ale samo uczestnictwo w zawodach, których...
Konie od zawsze były moja pasją, od kiedy je zobaczyłam. Moje pierwsze wspomnienie zwiazane z nimi kojarzy mi się z wizytą w stajni, do której zabrała mnie mama w przepiękny letni dzień. Zapamiętałam ten specyficzny zapach, delikatny kurz unoszący się w powietrzu i jeźdźców na koniach...